wakacje

Sajferstyle · Wysłany: Pią 21:51, 26 Lut 2010 Temat postu:

-Nie rozumiesz ze tego nie che!!!?- nie wytrzytmalem. Odsunałem sie od nieog i poczlame sie kireowac w kierunku wyjscia nei zwajaz na to iz jestem w samej bielixnie

sweetaya · Wysłany: Pią 21:56, 26 Lut 2010 Temat postu:

Szybko zagrodziłem mu drzwi.
-Czego nie chcesz? Nie chcesz mi zaufać czy żebym cię dotykał- Zapytałem patrząc mu w oczy. - Zrozum, staram się jakoś opanować, ale potrzebuje cię, bez ciebie zginę. Wyciągnąłem do niego rękę, ale on się odsunął. Zagryzłem zęby w bezsilnej złości. Wziąłem głęboki wdech próbując się uspokoić.

Sajferstyle · Wysłany: Pią 21:58, 26 Lut 2010 Temat postu:

-Nie wiem kim jetsem, z kad ejstem, nie zabardzo mam pojecie kim ty jestes, mimo iz sie poprzedstaiwles, czego ty odemnie oczkujesz!!!- zapłakałem prubują ponownie dojśc do drzwiu lecz on złapał mnie za nadgarstek i uniusł do góry- Puść...

sweetaya · Wysłany: Pią 22:03, 26 Lut 2010 Temat postu:

-Nie- delikatnie go pocałowałem, niewinnie. Spojrzałem mu prosto w oczy i go delikatnie przytuliłem.- Wybacz mi aniele, nie chciałem cię zranić.- mocniej go objąłem i delikatnie pocałowałem go w czółko.- Naprawdę przepraszam. Znowu wszystko zniszczyłem

Sajferstyle · Wysłany: Pią 22:05, 26 Lut 2010 Temat postu:

żałową, lecz nie mialem pewnosci czy aby nie ejst to udawane. Aleyłem pewny teog że zalezy mu na mnie.......poczyułem sie jakby szcżsliwy, mim iż dopiero zacząłem go poznawać.....

sweetaya · Wysłany: Pią 22:08, 26 Lut 2010 Temat postu:

-Choć zrobię herbaty i porozmawiam, na spokojnie, mnie nie musisz się bać.- Złapałem go za rękę i zaprowadziłem do kuchni.

Sajferstyle · Wysłany: Sob 14:14, 27 Lut 2010 Temat postu:

zmienił ton. Stał sie bardziej spokojny i wyrozumiały w stosunku do mnie. Porwadizł mnei do kuchnia, a na miejscu posadizł mnie na drewninym krzeseku z obparciem, po czym zacżła nalewac do cajnika wode przy cyz posatwnił go na gaz by się zagotowała, a w iedzy czasie do dośc obszernego glinainego kubka wrzucił listek mietowej herbaty, po cyzm czekał przy gazie az czajnik zacznie wydawac z siebie odgłosy

sweetaya · Wysłany: Sob 15:12, 27 Lut 2010 Temat postu:

Zalałem herbatę zagotowaną wodą i podałem mu kubek. Delikatnie pocałowałem go w policzek i usiadłem na krzesełku po drugiej stronie stołu. Patrzyłem w jego cudne oczy szukając dawnego ciepła bijącego z nich. Westchnąłem cicho.
-Powiedz mi co chcesz wiedzieć, a ja spróbuje odpowiedzieć na twoje pytanie aniołku.

Sajferstyle · Wysłany: Sob 15:23, 27 Lut 2010 Temat postu:

-Wiesz jak na razie....chciałbytm troche odpocząc od teog wsytzskiego....może póxniej-

sweetaya · Wysłany: Sob 15:28, 27 Lut 2010 Temat postu:

-Wypij herbatę i idź się położyć, ja będę spał na kanapie. Nie żeby mi się to podobało, ale jasno i wyraźnie dał mi do zrozumienia, żebym trzymał łapska przy sobie Zacząłem mu się przyglądać, był piękny jak zawsze, nagle mój wzrok utknął na siniaku na jego nadgarstku. Do moich oczu nabiegły łzy. Spuściłem głowę.
-Przepraszam- powiedziałem cicho i wyszedłem z pomieszczenia.

Sajferstyle · Wysłany: Sob 15:37, 27 Lut 2010 Temat postu:

Cgyba naparwde go zraniłęm...nie chciałe tego zorbić mimo iz wciąż nie potrafie sobie przypomniec co sie stało....a sądze ze coi do nieog jednak czuję....tak jak chciał ja zostałem w jego łóżku a on spał na kapanie. kiedy nastała noc, nie mogęłm spokojnie zasnac. Wyszełem spokoju po cyzm pszedłęm do salonu a tam stanąłem na kanpa, na której lezal spicy chłopak

sweetaya · Wysłany: Sob 15:48, 27 Lut 2010 Temat postu:

Wydawało mi się że ktoś nade mną stoi, otworzyłem oczy i zobaczyłem mojego aniołka.
-Allen- wyszeptałem wyciągając ręce w jego stronę. Przytulił mnie niepewnie. Nie mogłem uwierzyć w swoje szczęście.
-Czy to jest sen- zaprzeczył- Dziękuje- pociągnąłem go tak żeby się na mnie położył.- Kocham cię- szepnąłem mu do ucha i zacząłem gładzić jego plecy.
- Śpij- Powiedziałem cicho

Sajferstyle · Wysłany: Sob 15:58, 27 Lut 2010 Temat postu:

był szzęsliwy....niezmiernie szczęsliwy...jednak posatnowiłem mu zaufa...mam nadziej ze sie nie zawiode....

sweetaya · Wysłany: Sob 16:05, 27 Lut 2010 Temat postu:

Patrzyłem jak chłopak zasypia, wyglądał tak cudnie... Tak bardzo chciałem go pocałować, ale wiedziałem że nie mogę, nie chce żeby znowu mi przywalił bo trzeba przyznać, że ma niezły cios. Zasnąłem patrząc na jego spokojną twarz. Kiedy się obudziłem zobaczyłem przepiękne niebieski tęczówki wpatrzone we mnie.

Sajferstyle · Wysłany: Sob 20:32, 27 Lut 2010 Temat postu:

Wstałem jako pierwszy....słońce oświetlało moją wtarz i wrecz chamsko kaząło sie przebudizć. On równeirz uchylał powieki, po czym uniusł dłon w moją storn i pogładizł moje policzk