wakacje

Sajferstyle · Wysłany: Wto 17:55, 30 Cze 2009 Temat postu:

-Narazie to ja martwie sie o ciebie, nie o mnie, bo ja cię......kocham......-milczalem, chcialem zeby teraz pwoiedzia to sa,mo

sweetaya · Wysłany: Wto 18:52, 30 Cze 2009 Temat postu:

-Lepiej martw się o siebie, nie wytrzymałbym gdyby coś Ci się stało. Powiedziałem lekko go całując. Stał się dziwnie markotny. Westchnąłem.
-Czasem zachowujesz się jak dziecko, kocham Cię i to najbardziej na świecie. Uśmiechnął się cudownie. Anioł

Sajferstyle · Wysłany: Wto 20:21, 30 Cze 2009 Temat postu:

Pocałował mnie znów. Zasnelismy na piasku. Rano pozegnalismy sie. Dzis był dizn wyjazdu. Bede za nim tsknił
***
I tak minly dwa tygodnie. Żadnmego listu, wioaodmosci, nic, nieodezwał się. Co rano soparwdzam skrzynke czy list od niego przyszedł i nic. Teraz spaceruje obok doku w ktorym sie poznalismy. Teknei za nim. Nagle czuje że cos obejmuje mnie w pasie. Czy to on? Obruciłem sie i ujrzałem twarz wysokiego szatyna, umięśnionego, o czarnych włosach spietych w prosty kucyk i dwa długie pasma włsów opadąły po obu stornach głowy. Otworzyłem oczy ze zdizneiwa. To on. Kanda Yuu
-Kanda.....
-Tak, allen tęskniłem-zacżłą się do mnie zbliżac a ja się cofałem
-Co ty tu robiz
-Przyzszełem do ciebie tęsknie za tobą- powiedizął i złapał mnnie za nadgarstki
-Zostaw mnie, co z Lenallee!!!Zostawiłeś mnie dla niej. Wykorzystałeś mnie!!! Teraz juz za póżno. Kocham kogoś innego. Nie mam miejsca w mojim życiu dla ciebie- powiediząłem wyrywajac mu się z uścisku a on patrzyła na mnie zszokowany.
-Rodzice nie byli zadowolenie.....
-Tak? Wiesz co9ś mi sie wydaje ze nie o to chodzi. Aris, sprzeciwil sie rodzicą bo mnie kocha, a ciebie nie nawdize za to co mi zrobile
-Myslisz ze nie widizałem cię z tym gościem? Spakliście ze sobą? Juz po dwóch dnaich? A teraz zapomniał o tobie. Nie ma go juz 2 tygodnie. ZADNEGO LISTU CI NIE PRZYSAŁ. zotaje ci tylko ja!!!!- pwoiedzał chcąc pocąłowąc mnie w usta. Trzymał moje nadgarstki i pocałował mnie. Ni eodrywał sie odemnie. A ja stałęm wbezruchu. Nagle usłyszałem jakis głos za sobą, był on znajomy.

sweetaya · Wysłany: Wto 20:56, 30 Cze 2009 Temat postu:

-Zostaw go- warknąłem wkurzony. Podszedłem do tego napuszonego gościa i pociągnąłem go za kołnierz żeby zostawił mojego anioła. Brunet spojrzał na mnie wkurzony. Ledwo nad sobą panowałem, a jego cyniczny uśmiech przeważył szalę, przywaliłem mu z całej siły. I po nosku. Uśmiechnąłem się perfidnie i odwróciłem się do mojego anioła. Patrzył na mnie niepewnie.
-Co się stało aniele? Zapytałem spokojnie, ale moje serce drżało z niepewności. Głośny trzask. Poczułem pieczenie na policzku, przywalił mi. Odwrócił się ze łzami w oczach. złapałem go za rękę.
-Wybacz, gdybym mógł przyjechałbym wcześniej słowo. Spojrzał na mnie z dziwnym wyrzutem, przytuliłem go.
-Przepraszam. Powiedziałem smutno.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 21:09, 30 Cze 2009 Temat postu:

Nioe uderzyłem go za to że go nienawidziłęm, albo za to że uderzył Kande, tylko za to że mnie zostawił na tak długo. Obrucił sie spowortem do niego a on mnie przytulił. Kanda wstał trzymajac się za obolały nos. Odszedł a ja się rozpłakałem w koszule Arisa.

sweetaya · Wysłany: Wto 21:21, 30 Cze 2009 Temat postu:

-Proszę aniele nie płacz, nie chciałem Cię zranić. Powiedziałem patrząc w jego oczy. Uśmiechnąłem się do niego lekko.
-Strasznie tęskniłem- Powiedziałem niepewnie go całując.
-Kto to był i czy coś Ci zrobił? Zapytałem troskliwie, obawiając się odpowiedzi.

Sajferstyle · Wysłany: Wto 21:32, 30 Cze 2009 Temat postu:

-Mój były chłoak. W sumie to widze go poraz pierszy od 6 miesięcy., Zdradizł mnie. Byłóem taki nie pewny wobec cibei bo myslalem ze tak jak on hcciałems mnie wyklorzystac bo cie sie podobam zostawic kocham cię

sweetaya · Wysłany: Wto 21:46, 30 Cze 2009 Temat postu:

Zagryzłem wargę i spojrzałem na niego smutno.
-Trochę zaufania- mruknąłem. Oparłem swoje czoło o jego.
-Kocham Cię- powiedziałem delikatnie muskając jego usta.
-Nic tego nie zmieni, nie zostawię Cię i nie zapomnę, nigdy. Uśmiechnąłem się do niego, delikatnie gładząc go po policzku.

Sajferstyle · Wysłany: Śro 11:10, 01 Lip 2009 Temat postu:

- Jak to nie zostawisz?- zapytałem zdizwony

sweetaya · Wysłany: Śro 11:39, 01 Lip 2009 Temat postu:

-Namówiłem rodziców, żeby wybudowali tutaj nowy dom, więc teraz się ode mnie nie uwolnisz. Powiedziałem patrząc w jego wspaniałe błękitne oczy.

Sajferstyle · Wysłany: Śro 17:14, 01 Lip 2009 Temat postu:

ucieszyłem sie na tą wiadomość i momentalnie przylgnąłem do jego ust

sweetaya · Wysłany: Śro 21:51, 01 Lip 2009 Temat postu:

Oddałem pocałunek i ostrożnie uniosłem go nad ziemię. Pisnął zaskoczony i mocniej się we mnie wtulił. Zacząłem się kręcić zaśmiał się perliście.
-Kocham Cię- powtarzałem składając na jego twarzy delikatne pocałunki. Postawiłem go i zatopiłem się w niesamowitej słodyczy jego ust.
-Kocham- wyszeptałem patrząc w jego piękne oczy, teraz tak cudownie radosne.

Sajferstyle · Wysłany: Czw 15:01, 02 Lip 2009 Temat postu:

byłem wzruszony, poraz pierwszy poczułem jakby świat stanął, nie to co kiedys z Kanda, on był juz przeszłością. Teraz liczył sie tylko aris

sweetaya · Wysłany: Czw 18:38, 02 Lip 2009 Temat postu:

Delikatnie go objąłem i wszedłem z nim na pomost.
-To nie koniec niespodzianek- wyszeptałem zmysłowo wprost do jego ucha. zadrżał. Subtelnie musnąłem jego usta.
-Mam nadzieję, że umiesz pływać. Powiedziałem zatrzymując się przy małej żaglówce i uśmiechając się do niego.

Sajferstyle · Wysłany: Pią 23:57, 03 Lip 2009 Temat postu:

wszedł ze mna na żaglowke. Z poczatku nie wiedizałem co zamierza, ale sie domysliłem kiedy wypłyneliśmyt w głebie jeziora. Wiatr delikatni gładził moja skóre i powiwał włosay. Było mi trocszke chłodno, ale to p[rzestalo miec znaczenie kiedy Aris mnie objął. mczułem sie cudnie. Wypłyneliśmy głbiej